Ten post będzie dotyczył tylko wczorajszego dnia.
Były to moje najlepsze mikołajki w moim życiu, dostałam
najlepszy prezent jaki mogłam sobie tylko wyobrazić. A WIECIE DLACZEGO?
Dlatego, że byłam koncercie Dawida- był to pierwszy koncert otwierający nową
trasę POP&ROLL. Stałam w 2. rzędzie, więc spokojnie wszystko widziałam.
Jedynym minusem był fakt, że osoby z tyłu za bardzo napierały na tych z przodu
i nie było zbytnio czym oddychać… Ale mimo wszystko było najlepiej, ponieważ
ten dzień spędziłam z ważnymi dla mnie osobami i przede wszystkim z Dawidem. Ta
energia, którą przekazywał ze sceny, jego uśmiech, to wszystko, co do nas mówił
w trakcie koncertu… Niestety, nie udało mi się wygrać spotkania z Dawidem .
Cieszę się pomimo tego, bo zdołałam namówić rodziców na koncert w Sopocie, i
mam nadzieję, że tam dopisze mi więcej szczęścia. A Wam jak minęły mikołajki?
Co dostaliście?
Macie kilka fotek z koncertu:
Najlepszy prezent |
Po lewej w czapce mikołaja to ja :) |
<3 |
No masakra :) Mam przyjaciółkę, która jest fanka Dawidka :) Zazdroszczę, ja żeby pojechać na koncert Madonny czy Gagi mam trudniej niż wy na Dawida :/ Ale pojadę w końcu :)
OdpowiedzUsuńhttp://bmikolphotography.blogspot.com/
A tak w ogóle to podoba mi się, ze tak piszesz "po prostu" bo ja mam zawsze z tym problem :) Masz ode mnie obserwacje (może rewanż?) :) )
OdpowiedzUsuńBuziaki
Bartek
http://bmikolphotography.blogspot.com/
Gratuluję spotkania z idolem pewnie to fajne uczucie
OdpowiedzUsuńmoze wspólna obserwacja pozdrawiam (już obserwuje!)
http://niebioeski.blogspot.com