Heej
Wracając jeszcze do tamtego weekendu, który opisałam w poprzednim poście... Dopiero teraz przeglądając bloga zorientowałam się, że opisałam tylko piątek, a przecież w sobotę i w niedzielę tyle się wydarzyło, że szkoda by było tego nie opisać i nie podzielić się tym z Wami.
No więc w sobotę ,,Święto Zmarłych’’ głównie czas spędziłam poza domem, na grobach. Jak to zawsze w święta, spotykam się z rodziną. Nie wiem jak wy, ale ja strasznie lubię chodzić tego dnia na groby, szczególnie o zmroku. Wtedy jest taki magiczny nastrój, widać te wszystkie zapalone lampki na grobach. No więc pojechałam z moją mamą, ciocią, wujkiem i kuzynką Tosią na - o ile się nie mylę- jeden z najstarszych cmentarzy w Warszawie. Pomimo tego, że było zimno, ten dzień spędziłam naprawdę miło - bo z rodziną.
Natomiast z tego weekendu zapadnie mi w głowie niedziela. Tego dnia pojechałam pod studio DDTVN, gdzie Dawid miał wywiad - podwiózł mnie tata. Nie wiedzieliśmy, jak tam dojechać…. no i w końcu po jakiś 15 min dotarliśmy. Byłam już taka przestraszona, że się spóźniłam, że pewnie dużo dziewczyn już przyszło… Wychodzę z samochodu, patrzę- stoi Dawid z Igorem (swoim menadżerem). Ja oczywiście nie dowierzając, że go widzę, powiedziałam mu tylko ,,CZEŚĆ’’ bo nie mogłam nic więcej z siebie wydusić, on się uśmiechnął i odpowiedział… Bardzo chciałam podejść, ale coś mi nie pozwoliło tego zrobić- chciałam, żeby miał trochę prywatności przed wywiadem. Następnie podeszłam do mojej koleżanki z obozu. Gdy już się zaczęło, wszystkie podeszłyśmy pod okna, żeby oglądać i porobić zdjęcia (mi się udała dobra miejscówka i wszystko dobrze widziałam). Na koniec całego wywiadu pozwolili nam wejść do środka, żeby Dawid mógł z nami pogadać, podpisywać rzeczy itp. Było tak cudownie *.*
Po powrocie do domu okazało się, że jedziemy do mojej babci na obiad…. Spotkałam się moimi kuzynami, z którymi ostatnio coraz mniej się widzę… No więc tak w długim skrócie wyglądał mój koniec weekendu. Jak wam się podoba sposób w jaki piszę, prowadzę mojego bloga, to zachęcam do OBSERWACJI mojego bloga (byście byli na bieżąco).
Wracając jeszcze do tamtego weekendu, który opisałam w poprzednim poście... Dopiero teraz przeglądając bloga zorientowałam się, że opisałam tylko piątek, a przecież w sobotę i w niedzielę tyle się wydarzyło, że szkoda by było tego nie opisać i nie podzielić się tym z Wami.
No więc w sobotę ,,Święto Zmarłych’’ głównie czas spędziłam poza domem, na grobach. Jak to zawsze w święta, spotykam się z rodziną. Nie wiem jak wy, ale ja strasznie lubię chodzić tego dnia na groby, szczególnie o zmroku. Wtedy jest taki magiczny nastrój, widać te wszystkie zapalone lampki na grobach. No więc pojechałam z moją mamą, ciocią, wujkiem i kuzynką Tosią na - o ile się nie mylę- jeden z najstarszych cmentarzy w Warszawie. Pomimo tego, że było zimno, ten dzień spędziłam naprawdę miło - bo z rodziną.
Natomiast z tego weekendu zapadnie mi w głowie niedziela. Tego dnia pojechałam pod studio DDTVN, gdzie Dawid miał wywiad - podwiózł mnie tata. Nie wiedzieliśmy, jak tam dojechać…. no i w końcu po jakiś 15 min dotarliśmy. Byłam już taka przestraszona, że się spóźniłam, że pewnie dużo dziewczyn już przyszło… Wychodzę z samochodu, patrzę- stoi Dawid z Igorem (swoim menadżerem). Ja oczywiście nie dowierzając, że go widzę, powiedziałam mu tylko ,,CZEŚĆ’’ bo nie mogłam nic więcej z siebie wydusić, on się uśmiechnął i odpowiedział… Bardzo chciałam podejść, ale coś mi nie pozwoliło tego zrobić- chciałam, żeby miał trochę prywatności przed wywiadem. Następnie podeszłam do mojej koleżanki z obozu. Gdy już się zaczęło, wszystkie podeszłyśmy pod okna, żeby oglądać i porobić zdjęcia (mi się udała dobra miejscówka i wszystko dobrze widziałam). Na koniec całego wywiadu pozwolili nam wejść do środka, żeby Dawid mógł z nami pogadać, podpisywać rzeczy itp. Było tak cudownie *.*
Po powrocie do domu okazało się, że jedziemy do mojej babci na obiad…. Spotkałam się moimi kuzynami, z którymi ostatnio coraz mniej się widzę… No więc tak w długim skrócie wyglądał mój koniec weekendu. Jak wam się podoba sposób w jaki piszę, prowadzę mojego bloga, to zachęcam do OBSERWACJI mojego bloga (byście byli na bieżąco).
Koniec
rozmowy na czacie
Dawid <3 |
Ten uśmiech...*.* |
Takie grupowe <3 |
Moje marzenia się spełnia...<3 |
I jak tu go nie obserwować??? Piszesz genialnie :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajna relacja no i super zdjęcia. Miałam okazje poznać Dawida, ponieważ mój znajomy (justedishow, możesz znależć na YT) robił z nim sztuczki na swój kanał :)
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com
o jak fajnie :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://classylicious.blogspot.com
widzisz, przykład na to, że marzenia się spełniają :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńhttp://dreamingcarrots.blogspot.com/
miło mi, że cię zachęciłam xD coś nie coś napisałam już, więc jeśli miałabyś chwilkę czasu to zapraszam :) http://dreamingcarrots.blogspot.com/2014/11/potega-miosci-oczami-josha-boonea.html
OdpowiedzUsuńobserwuję!
Świetnie, że spełniło się Twoje marzenie :)
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
ciekawy blog;)
OdpowiedzUsuńhttp://dominicamolik.blogspot.com/
gratuluję ! :) super zdjecia , zapraszamy na naszego bloga, dopiero zaczynamy wiec jesli masz ochote to wpadnij zobaczyc ;) http://by-lolawikax.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGratuluję :) To świetne spełniać swoje marzenia ;)
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja?
http://sweet-crocodile.blogspot.com/
Świetny post. :)
OdpowiedzUsuńwww.kierunkowy48.pl :)
+ Robię szablony na zamówienie jeżeli jesteś chętna :)
Jej zazdroszczę,że widziałaś Dawida i masz z nim zdjęcie :)!. Fajnie ,że spełniłaś marzenie.
OdpowiedzUsuńsushi-natka.blogspot.com