12 kwietnia 2015

...po 2 miesiącach

Hejka :)
W tym poście opowiem Wam tylko o jednym dniu, ale za to najważniejszym w całym tym tygodniu...
Wczoraj byłam na koncercie Dawida w Warszawie. Koncert był organizowany przez Garniera, na który bilety można było zdobyć podczas konkursów. Ja miałam to szczęście, że udało mi się zdobyć jeden z tych 400 podwójnych wejściówek, przez co mogłam zabrać moja koleżankę...było to pierwsze od 2 miesięcy spotkanie z fanami.. Co do samego koncertu to było cudownie, tak energia, emocje, wspólna zabawa, wspólne śpiewanie...no nie do opisania. Mimo tego tłoku, ścisku, upału było na prawdę cudownie. Wybawiłam się jak nigdy, a co najważniejsze zobaczyła w końcu swojego idola po tak długim czasie. (Osoby, które maja idoli powinny mnie zrozumieć). Oprócz tego miałam szanse zobaczyć się z osobami bardzo dla mnie ważnymi, z którymi nie mogę widzieć się na co dzień..niestety :'( Ten dzień zdecydowanie zapisuje się do jednych z najpiękniejszych i najważniejszych dni w moim życiu których z pewnością na długo...nie zapomnę. Co do postu to chyba na tyle.
  Łapcie parę fotek:





Niby zwykle bransoletkii, a tyle wspomnień💖


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz