23 finał...

Hmm… Weekend minął mi naprawdę bardzo przyjemnie. W sobotę wybrałam się z koleżanką po DDTVN, ponieważ była tam zaproszona Saszan (na wywiad i na występ). Mimo, że było strasznie zimno, ponieważ musiałyśmy stać przed studiem, opłacało się…w końcu udało mi się zrobić z nią zdjęcie. Strasznie się cieszę , bo jestem jej wielka fanką. Oprócz tego odwiedziłam lekarza…na szczęście okazało się, że nic mi nie jest. Wieczorem na zajęcia, a potem wieczór filmowy. Za to w niedzielę do południa czas spędziłam na odrabianiu lekcji i nauce, ponieważ wieczorem pojechałam do Piaseczna na koncert Dawida zorganizowany na 23 finał WOŚP . Mimo, że było bardzo zimno, to jak zawsze było zajebiście. Jak na razie był to mój najlepszy koncert na wośpie. Na koniec był cudowny pokaz fajerwerków.A co do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uważam że jest co cudowna akcja, która nie przetrwała by bez Jurka Owsiaka, i oczywiście ludzi którzy w jakiś sposób przyczynili się do pomocy w uzbieraniu dużej sumy pieniędzy przeznaczonej na aparaturę ratującą życie nie tylko młodym ludziom ale tez starszym ludziom. Niestety jak zawsze muszą znaleźć się osoby które potrafią tylko hejtować i nic nie robić, żeby było lepiej....No ale na szczęście więcej ludzi jest za :) Mam nadzieję, że w tym roku udało nam się zebrać jeszcze więcej pieniędzy niż w ubiegłym. A wy, jak spędziliście niedzielę? Był ktoś na światełku do nieba? Udało Wam się wrzucić coś do puszek?
 Jeszcze tylko 4 dni szkoły, co prawda bardzo intensywne, ponieważ codziennie jakiś sprawdzian lub kartkówka, ale potem na szczęście 2 tygodnie odpoczynku. A wy kiedy macie ferie?
Łapcie parę fotek...